sobota, 28 sierpnia 2010




sentyment z arachnofobią w tle









Największy pieszczoch świata i żywy miś przytulanka. Mój kochany Lolek!




Kicia jest typową kocią dama z niezłym charakterkiem... Kocha pudła i dzielnie broni przed Lolkiem swojego pudlastego terytorium. Jeśli w ogóle Lolkowi uda się tam zmieścić, ponieważ jest raczej okazałych rozmiarów.
Oba kotki mieszkają teraz z moimi rodzicami. Czekam na przeprowadzkę i wtedy przygarnę nowego biedniaka ze schroniska. Na imię będzie miał Franek.




Zaprzyjaźnione nierozłączki

w drodze





Zdjęcia robione z samochodu, w drodze powrotnej od Babci.
weekend jak zwykle cudownie słoneczny...



środa, 18 sierpnia 2010

rok temu....

Chcę tam wrócić, chcę tam wrócić, chcę tam wrócić....!
Kiedy będzie czas?
Całkowity czasobrak!


Gdańsk


Morze w dzieciństwie odwiedzane co roku (co prawda tu wiecej chmur niż morza ale wprawny obserwator znajdzie stateczki).

radosna twórczość wiosenna


Tulipan

Kiedy byłam mała kazałam na siebie mówić tulipan:) Nie wolno było mówić do mnie po imieniu...