czwartek, 12 sierpnia 2010

Spadające życzenia




Dzisiaj w nocy jest maksimum roju meteorów. Perseidy dadzą szansę na wymyślenie nawet 60 życzeń na godzinę;) Ja chyba skupię się na 2-3 najważniejszych:) Może ilość spadających gwiazd spotęguje ich moc... Niesamowite zjawisko. Pierwszy raz widziałam je na wakacjach z rodzicami. Mialam wtedy około 11 lat, siedziałam na pomoście nad jeziorem i patrzyłam na niebo. Przy pierwszej spadającej gwieździe pomysłam życzenie, a tu za chwile następna i następna... Było magicznie! Nigdy tego nie zapomne. Pobiegłam spytać Tatę co się dzieje. Po powrocie do domu przejrzeliśmy książki i w ten sposób zaczęłam się interesować astronomią.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz